O rety! Jaka niespodzianka!
Żuławka i MartyMomenty (moje turystyczne konto na Instagramie) stały się inspiracją 😀
Autorem grafiki jest Adam Gołąbiewski, który tworzy wyjątkowe foto-kadry, a od niedawna interesuje się właśnie grafiką. Trzeba przyznać, że Adam jest uzdolniony artystycznie 😍
A skoro w tak krótkim czasie wykonał taki progres… co będzie potem? 😲
Dom podcieniowy – Marta Koperska-Kośmicka o fascynacji żuławską architekturą
Dawno… dawno temu.. a dokładniej prawie 100 lat temu, wtedy to Otto Kloeppel, architekt (i późniejszy rektor Wyższej Szkoły Technicznej Wolnego Miasta Gdańska), wydał obszerne opracowanie poświęcone domom podcieniowym. I…? I długo, długo nic… Aż tu… pod koniec 2020 roku, w lokalnych księgarniach pojawia się nowa pozycja, solidna i dogłębna analiza problematyki żuławskich podcieni. Ta publikacja, opatrzona współczesnymi zdjęciami, archiwalnymi fotografiami, zaskakującymi planami przestrzennymi dawnych wsi – to doktorat Marty Koperskiej-Kośmickiej. Przedstawione w niej detaliczne opisy i analizy, poglądowe mapy i szczegółowe szkice dopełnione obszerną ilością pasjonujących treści, intensywnie pobudzają wyobraźnię czytelnika.
Książka ta jest efektem wieloletnich badań przeprowadzonych w żuławskim terenie. Autorka przetrząsając archiwa, analizując stare mapy, weryfikując czasem sprzeczne informacje, wybrała się w podróż w czasie, która pozwoliła jej odkryć zaskakujące wątki ze świata żuławskich podcieni. Pochłoniętej tematem Marcie towarzyszyli mieszkańcy domów. Zapraszali ją w swe progi, goszcząc w prywatnej przestrzeni skrytej wśród wiekowych ścian.
Jak przebiegały prace nad tą wyjątkową publikacją? Zapraszam do wywiadu z autorką książki „Dom podcieniowy na Żuławach” – z Martą Koperską-Kośmicką.
Misja Gmina Pruszcz Gdański
I tak oto …. MAMY TO! 😉
Miłego odbioru!
A więcej informacji na temat projektu znajdziecie we wcześniejszym wpisie.
Z reporterem po Żuławach
To był początek sierpnia. Czas pandemii … Ona jedzie swym rowerem w kolorze mięty. On, robiąc przerwę w reportażu, odpoczywa przy żuławskim polu. Spotykają się wśród szumiących zbóż i tak zaczyna się ich żuławskie love story.
O czym szumią wierzby? Projekt: Krzy.K. sPokoju
Zostałam jednym z gości projektu
"Krzy.K. sPokoju"
Cóż to? Ano niespieszne rozmowy o Żuławach i nie tylko.
A kto za tym pomysłem stoi? Ano Krzysztof Kowalski – reżyser i autor zdjęć do kilkudziesięciu filmów dokumentalnych!!!
A kto jest mecenasem? Ano Żuławski Ośrodek Kultury oczywiście ❤
Miałam zaszczyt otworzyć całą serię, gdyż „mój” odcinek był inauguracyjnym dla projektu 🙂
Odcinek dostępny poniżej. Kliknij w „CZYTAJ DALEJ”
Tajemnicze Żuławy
Domy podcieniowe? Cmentarze mennonickie? Wiatraki? Nowy Dwór Gdański, Nowy Staw, Trutnowy i jeszcze kilka najbardziej znanych miejscowości. Są pewne główne skojarzenia z Żuławami i do tych wizytówkowych miejsc miło wracać. Jednak… co dalej? Co jest poza nimi? Czy można odkryć coś jeszcze? ZDECYDOWANIE MOŻNA I ZDECYDOWANIE WARTO! Żuławy, ze względu na swoją historię, którą tak drastycznie naznaczył koniec II wojny światowej, ciągle są nieodgadnioną krainą. Ileż to dawnych mieszkańców zabrało opowieści o losach swych rodzin, ratując życie (lub je tracąc) w 1945 roku. Ileż to codziennych rytuałów już nigdy nie było odprawianych w opuszczonych gospodarstwach…
Rowerem przez żuławskie zakamarki
„Chwytaj dzień” (łac. carpe diem) … ciesz się ulotnością chwili, dostrzegaj detale, zauważaj niuanse, doceniaj zwykłe momenty oraz twórz wspomnienia. Tymi oto słowami mogę w wielkim skrócie podsumować moją rowerową przygodę na Żuławach, która tak na dobre rozpoczęła się w maju 2018 roku. W tym momencie w me progi zawitał on – miętowy rower z koszyczkiem – a konkretnie to ona, bo ze względu na urodę nadałam jej kobiece imię „Żuławka”. I wtedy to wyprawy rowerowe na stałe zagościły w mym życiu, a ja odkryłam kolejny wymiar Żuław…
Czytaj dalej
Wywiad u Kozy….
A konkretnie to u „Kozy na lawendzie”, za którą stoi Weronika Rybińska. Zaprosiła mnie ona do rozmowy na temat Żuław i rowerowych eksploracji. Rozmawiałyśmy też o przyrodzie… o ludziach… o pasji :).
Stara biblioteka od zaplecza
Spotkałyśmy się w pokoju po sufit wypełnionym książkami. By do nich zajrzeć, trzeba skorzystać z wysokiej drabiny. Czyli praca na wysokościach? Poniekąd. Chociaż raczej tu chodzi o pobliskie wyżyny …i niziny – bo książki te poświęcone są głównie historii regionu do 1945 roku.
Multum informacji zapisanych na kartach starych ksiąg, zabytkowe egzemplarze przyprawiające o zawrót głowy, zaskakujące fakty i … ten zapach… Tak… istny raj! I to w Elblągu, na starym mieście!
W tę fascynującą podróż po zapleczu Biblioteki Elbląskiej zabrała mnie Ola Girsztowt, która ceni tę pracę ze względu na codzienne obcowanie z dziełami, których nie da się zwykle zobaczyć inaczej niż w muzeum. Zajmuję się – opowiada Ola – opracowaniem zbioru zabytkowego. Wyciągam po kolei książki wedle działów tematycznych i każdą czytam, przygotowuję krótką informację na ich temat, wybieram słowa kluczowe, a także ciekawostki czy ilustracje, które mogą być przydatne w działalności biblioteki.
Czyli Ola zagłębia się w daleką historię Elbląga i jego okolic. Zapraszam Was w tę podróż, której głównym tematem jest stara, przedwojenna biblioteka i jej dzieje.
SKŻ to już historia – o likwidacji Stowarzyszenia „Kochamy Żuławy”
Od czego by zacząć? Może tym razem od … końca. Jest grudzień, rok 2019. Grupa miłośników Żuław kończy pewien ważny etap w swoim życiu. Podejmują oficjalną decyzję: tak, działalność Stowarzyszenia „Kochamy Żuławy” jest już historią. Dlaczego do tego doszło? Co wydarzyło się wcześniej? O czym będziemy pamiętać do końca naszych dni?