Jak wyglądał na Żuławach rok 1945? Dlaczego ten rok jest tak istotny w historii regionu? O czym dowiadujemy się dopiero teraz? Co wcześniej przemilczano lub wypaczono?
Zapraszam do wywiadu z Marcinem Owsińskim, który zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań związanych z najnowszą publikacją „Żuławy w 1945 roku”.
Dlaczego w najnowszej publikacji poruszono temat 1945 roku?
– Obecnie jest bardzo duże zapotrzebowanie na publikacje i badania pokazujące „czas przełomu” w 1945 roku – koniec i początek epok, chaos, zamieszanie, ludzkie losy, kształtowanie się nowej rzeczywistości, emocje, nadzieje i rozczarowania. Dziś zainteresowanie tymi tematami nie jest ograniczane politycznie, jak np. jeszcze 30-40 lat temu, kiedy o dużej grupie zagadnień nie można było w ogóle pisać (np. działalność Sowietów), lub też pisało się w innej manierze (np. czy Elbląg, czy Tiegenohf został wyzwolony, czy jednak zdobyty…).
O czym konkretnie napisano w publikacji?
– W książce znalazły się opracowania historyczne dotyczące sytuacji na Żuławach w ostatniej fazie wojny, jak i bezpośrednio po zajęciu tych terenów przez wojska sowieckie. Praca podzielona jest na dwa działy: Działania wojenne i Odbudowa i budowa po wojnie. W książce znajdują się następujące artykuły: Wojciech Łukaszun, Operacja pomorska Armii Czerwonej na Żuławach w 1945 roku Tomasz Gliniecki, Walki 321. Dywizji Strzeleckiej o opanowanie Żuław Elbląskich w styczniu 1945 roku Marcin Westphal, Drogi ewakuacji ludności niemieckiej przez Żuławy na przełomie 1944/1945 roku Ryszard Rząd, Malbork 1945. Raport z oblężenia Waldemar Moska, Polscy sportowcy w Stutthofie w 1945 roku Wiesław Łach, Mierzeja Wiślana w działaniach wojennych w 1945 roku Bartłomiej Garba, Sytuacja ludności na Żuławach po wkroczeniu Rosjan do końca 1945 roku Marcin Owsiński, Niemcy w gminie Stutthof/Sztutowo w 1945 roku Mirosław Golon, Straty w gospodarce rolnej na Żuławach w 1945 roku Jolanta Justa, Osadnicy na ziemi malborskiej w 1945 roku. Zmiany ludnościowe oraz kształtowanie się życia społecznego Marzena Kruk, Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Malborku Łukasz Jasiński, Okręgowa Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Gdańsku wobec zbrodni na Żuławach. Całość daje wielowątkowy i nowy w zawartości obraz tego co działo się na Żuławach w 1945 roku.
Czy w publikacji poruszono tematy mało znane lub nieznane?
– Do zagadnień nieznanych lub pomijanych kiedyś należą te, które dotyczą losów ludności niemieckiej w czasie ucieczki wojennej oraz wyjazdów powojennych, czy też działalności Sowietów, którzy de facto byli przez pierwszych kilka miesięcy po maju 1945 roku jedynymi panami i władcami nad pozostałą na Żuławach ludnością i jej majątkiem. Stosunkowo nowy jest też temat organizacji i działania polskich władz bezpośrednio po maju 1945 roku, w tym szczególnie zagadnienia funkcjonowania aparatu bezpieczeństwa i ludzi, którzy obejmowali w nim funkcje.
Czy niektóre wnioski były zaskakujące?
– Myślę, że lektura artykułów zawartych w tym zbiorze pozwala jeszcze bardziej przekonać się o skali problemów i wyzwań jakie przytłaczały ludzi mieszkających na Żuławach do maja 1945 i przybyłych tutaj po maju 1945 roku. To rzeczywiście były zupełnie inne i niewyobrażalne dla naszych powojennych pokoleń doświadczenia: świadomość śmierci, ulotności, niestałość, innej przyrody, wody, zniszczenia fizycznego i psychicznego. Dokumenty z tego okresu, jak np. raporty wójtów, starostów i wojewody są wielką piramidą problemów, złych i gorszych informacji, mieszkanką walki i rezygnacji, nadziei i beznadziei, budowy i zniszczenia. W tym względzie artykuły z książki „Żuławy w 1945 roku” powodują przede wszystkim refleksje o człowieku tamtych niebezpiecznych czasów: doświadczenia osobiste Niemców, Polaków, czy nawet Sowietów są w tym względzie – jako ludzkie odruchy bardzo podobne…
Jak autorzy dotarli do tak ciężko dostępnych informacji?
– Dostęp do każdej informacji źródłowej to kwestia uporu, czasem sprytu, szczęścia, zawsze jednak potrzebny jest do tego warsztat zawodowego historyka. Autorami jest grono historyków średniego pokolenia. Informacje czerpią oni z wszelkich obecnie dostępnych źródeł: nie tylko archiwów, ale i mediów, w tym Internetu, dzięki któremu można uzyskać niekiedy dane z zagranicznych archiwów. Wiele wnoszą wywiady i wspomnienia świadków, jednak najwięcej jest jeszcze w magazynach archiwalnych w Polsce i zagranicą. Ostatnio bardzo dużą rolę zaczynają odgrywać biblioteki cyfrowe. Dzisiejsza medialność informacji oraz narzędzia ich przetwarzania otwierają zupełnie nowe pola badań i możliwości przed historykiem, który zawsze w swoim zawodzie musiał składać cały obraz z części puzzli jakie odnalazł w czasie lat pracy i podróży w wielu archiwach w Polsce, czy na świecie. Dzisiejsza technika pozwala lepiej i szybciej składać i weryfikować informacje.
Kim są autorzy artykułów opublikowanych w książce „Żuławy w 1945 roku”
– Redaktorami tomu są prof. dr hab. Janusz Hochleitner, wicedyrektor Muzeum Zamkowego w Malborku oraz profesor UWM w Olsztynie oraz prof. dr hab. Andrzej Gąsiorowski, pracownik Działu Naukowego Muzeum Stutthof w Sopocie oraz profesor na Wydziale Politologii UG. Grono autorów to grupa historyków pracujących na co dzień w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, Muzeum Zamkowym w Malborku, Muzeum Stutthof w Sztutowie, czy gdańskim oddziale Instytutu Pamięci Narodowej. To grupa doświadczonych i zainteresowanych tematem ludzi.
„Żuławy w 1945 roku” to nazwa projektu, w skład którego weszło kilka przedsięwzięć. Opowiedz proszę o tym.
– „Żuławy w 1945 roku” od początku miało być w założeniu działaniem wielowątkowym o charakterze edukacyjnym i popularnonaukowym. Organizatorami nieprzypadkowo są trzy pomorskie muzea w Malborku, Gdańsku i Sztutowie. Pierwszym elementem działania była organizacja konferencji naukowej w maju 2014 roku w Malborku. W jej trakcie poza referatami otwarta została nowa wystawa czasowa Muzeum II Wojny Światowej. Najważniejsza była jednak wieńcząca dzieło publikacja o której mówimy, w której znalazły się pełne i często ilustrowane wersje referatów wygłoszonych na sesji. Nie ukrywamy, że chcielibyśmy z naszymi partnerami kontynuować w podobny sposób projekt „Żuławy w 1945 roku” w kolejnych latach. Wiele jest jeszcze do odkrycia i publicznego pokazania w tym temacie…
Jaki był główny cel powyższego projektu?
– Odnowienie naukowego dyskursu na temat Żuław po przełomie 1945 roku. nowe publikacje i referaty, które oparte będą na nowych badaniach są pierwszymi od praktycznie 40 lat nowymi publikacjami z zakresu najnowszej historii Żuław. To bardzo cieszy i intryguje, kiedy w czasie swojej pracy spotykamy się z nowymi źródłami i materiałami, które od dziesiątek lat nie były otwierane i które mówią o naszych przodkach, tutaj na Żuławach, naszej małej ojczyźnie. Poznajmy naszą historię, naszych ludzi którzy na Żuławy przybyli z czterech stron świata, zwykłych ludzi, trybików w politycznej i społecznej machinie powojennej Polski, naszych dziadków i rodziców, „bohaterów codzienności”, warto… Zapraszamy wszystkich do lektury i współpracy.
Książkę „Żuławy w 1945 roku” zakupić można w księgarni Muzeum Stutthof -> http://stutthof.org/
ZOBACZ TAKŻE
Historia prawdziwa przedstawiona w „komiksie” – „Szczęściarz z rocznika 1917”
Losy każdego więźnia obozu koncentracyjnego zasługują na upamiętnienie –mówi Agnieszka Kosko-Hołowczyc – o każdym z nich można by stworzyć książkę czy film. Przeżyć lagrową niewolę znaczy przeżyć pewną szczególną, wyjątkową biografię. Czym naprawdę był obóz, współczesny człowiek nie jest w stanie dziś sobie wyobrazić, choćby zwiedził wszystkie miejsca pamięci, obejrzał wszystkie dostępne kroniki filmowe.
Zapraszam do zapoznania się ze „Szczęściarzem z rocznika 1917”. Takiej publikacji, poruszającej trudne tematy, ale jednocześnie przedstawionej w przystępnej wersji, jeszcze nie było.
O komiksie, czy raczej biografii ilustrowanej, opowiadają współautorki: Wanda Swajda i Agnieszka Kosko – Hołowczyc oraz Marcin Owsiński, pomysłodawca projektu .
Historia prawdziwa przedstawiona w „komiksie” – „Szczęściarz z rocznika 1917”
Duch na żuławskim poddaszu / Izabela Chojnacka – Skibicka, wywiad
Czy życie na żuławskiej wsi może być nudne? Nie! Tym bardziej gdy w Twojej starej chacie mieszka…duch! A co jeśli ten duch pamięta wydarzenia II Wojny Światowej?! Jakie tajemnice skrywa?
Najnowsza książka Izabeli Chojnackiej – Skibickiej, „Zupa z pokrzyw, duch i tajemnica” to podróż w czasie: z współczesności do czasów wojny i ponownie do współczesności. Poznaj historię dawnych mieszkańców Żuław, zobacz jak wyglądały ich ostatnie chwile na tych ziemiach. Książka ukazuje wzruszające przeżycia zwykłych ludzi, którzy znosili trudy wojny, a potem pozostawili za sobą swój cały dobytek, próbując ratować własne życie.
Zapraszam do podróży w odległą i tajemniczą przeszłość!
Duch na żuławskim poddaszu / Izabela Chojnacka – Skibicka, wywiad
Pingback: Gmina Stare Pole | Kochamy Żuławy
Pingback: Podsumowanie roku 2015 | Kochamy Żuławy
Pingback: Dom podcieniowy – Marta Koperska-Kośmicka o fascynacji żuławską architekturą | Kochamy Żuławy